Wednesday, March 26, 2008

On my own now!

Malte is gone. He decided to end his travels and flew back to LA yesterday. It's only been a month out of 18, but we all have our reasons and so did he. I'm, nevertheless, going to continue this Great Trip. There is a lot of people on the move in the world, and maybe somebody will want to join me, but if not ..so be it.

Posted by Picasa

1 comment:

Anonymous said...

Mateusz,

Super zdjecia, super wyprawa, niesamowite przezycia! Bez Maltego tez dasz rade - my bedziemy niecierpliwie czekac na dalsze relacje. W Kostaryce bylismy w listopadzie i Ekwador jest teraz na naszej liscie, podobnie jak Peru, tak wiec z wielkim zaciekawieniem ogladamy zdjecia i czytamy relacje. Napisalismy tez do ciebie maila, ale rozumiemy, ze nie masz czasu odpisywac na kazda wiadomosc jaka dostajesz.

Pozdrawiamy,
Edyta + Bartek